Wrócić do siebie

Wrócić do siebie

Tym razem jedna z naszych członkiń postanowiła wydać powieść pod pseudonimem. Wrócić do siebie ukazało się nakładem wydawnictwa Lucky, autorka pisze o książce tak:

„Jest to efekt kilku lat dorabiania sobie – najpierw do stypendium, potem do pensji – różnymi zleceniami od wydawnictw, między innymi pisaniem recenzji wewnętrznych dla nadsyłanych powieści. Sporą część tych pozycji stanowiły romanse – te paranormalne, które robiły wtedy ogromną karierę – i te całkiem tradycyjne. Wiadomo, jak to z romansami jest – to jasne, że na końcu bohaterowie się zejdą, czytelnika interesuje przede wszystkim droga, jaką przewędrują. Romanse uwielbiają schematy i te dobre, i te nieco gorsze, przez co z tamtych czasów do dzisiaj pozostała mi szczera nienawiść do paru wyjątkowo złych, które autorzy bardzo sobie upodobali i które powracały w tych książkach jak bumerang, żeby po raz kolejny walnąć mnie w obolałą głowę. Powieść „Wrócić do siebie” jest moim osobistym detoksem, w którym postanowiłam się rozprawić z najbardziej znienawidzonymi romantycznymi kliszami. Stawkę otwiera niewątpliwie postać aroganckiego milionera, który wprawdzie traktuje kobiety jak meble, ale jest tak nieziemsko przystojny, że na samą myśl o jego oczach czy bicepsach bohaterka traci mowę i pozwala mu na wszystko. Na pięty następuje mu obowiązkowy trójkąt miłosny i bohaterka, która za nic nie może się zdecydować, kogo woli bardziej, a zaszczytne trzecie miejsce przypada scenie, w której para zrywa ze sobą z powodu nieporozumienia i nikt nie próbuje niczego wyjaśnić, dopóki się samo nie okaże.
Zawsze tak było. Ale nie tym razem.

Wrócić do siebie to historia wielu ludzi, ale przede wszystkim trojga, którzy żyją w tak różnych światach, że los musiał się naprawdę postarać, żeby spotkali się chociaż raz. Co się wydarzy, gdy relacje kilku osób w żaden sposób nie dają się wepchnąć do bezpiecznych przegródek z napisem: przyjaciel, partnerka, klient, szef, wykonawca? Mogę z pełną odpowiedzialnością zapewnić, że ta historia najprawdopodobniej nie przypomina żadnego romansu, jaki czytaliście w życiu. Książka zawiera opisy wielu różnych związków – od bardzo tradycyjnych do skrajnie nietypowych – i naprawdę dużo scen seksu.”

Podejrzewacie kogoś?